Pierwszy tysiąc kilometrów w lifted Miata za mną. Wiedząc, że następny miesiąc przestoi, a potem mamy pewne plany wakacyjne z nim związane, starałem się przez niespełna tydzień spróbować wszelkiego rodzaju przewidzianego przez nas sposobu użytkowania. Od trasy, przez slow road, zwykłe daily, turystykę szutrowo-polną, na lekkim piachowym upalaniu kończąc. A właściwie -