Jak masz trochę wolnego czasu i się zastanawiasz co by tu sobie przyjemnego zrobić w weekend to nagle okazuje się że można polatać na Torze Poznań.
Tutaj odrobina nudnej historii albo podstaw – jak to wygląda możesz przekonać się tu:
ok to juz wiesz czym to się różni od Ułęża ok no tez wiadomo czym się różni od Jastrzębia czy nowego obiektu w Łodzi?
Długością – a jak wiadomo w pewnych sytuacjach długość ma znaczenie i to jest właśnie taka sytuacja.
Ponad 4 km czystej przyjemności w sumie 14 zakrętów ale patrząc na te zakręty nagle uświadamiasz sobie , że aż 9 jest prawych i tylko 5 lewych!!! Przypadek???
Zupełnym przypadkiem okazało się ,że pojechało paru kolegów Michał aka Dr, Kokon, Rafał aka Rocky oraz PiotrRRRR i wpadł też Michał najsłodszy Poznaniak jakiego znam ale ale zapomnielibyśmy o Danielu aka Dżuniorze a o nim nie można zapomnieć . Ponieważ miał to być przypadkowy męski wypad to nic więcej nie napiszę.
Jak zupełny świeżak najpierw odprawa i egzamin na licencję torową co by się nie zdziwić która flaga co oznacza. Bez żartów – warto to wiedzieć co znaczy kiedy idziesz ogniem i koleś macha flagą, bo od tego, czy kumasz co to znaczy zależeć może Twoje i innych bezpieczeństwo, czy jest olej, czy masz uważać, czy masz zjechać szybszemu kierowcy. Polecam zrozumienie o co chodzi, a tym co się wybierają – zapoznanie się z kolorami flag wcześniej.
Jak już sobie poćwiczyliśmy zakręty, co dość sprawnie prowadzą instruktorzy TPTD, to zaczęła się prawdziwa zabawa – okazało się, że…. i teraz wracamy do początku na TPTD – masz kilka grup do zapisania i z pokory zapisałem się do tej najwolniejszej (niebieskiej) i szybko się okazało, że co prawda na prostej mnie ktoś mija, ale w zakrętach jest męka za mocnymi spowalniaczami i mówię to o naprawdę grubych furach jak Mki z zupełnie nieogarniętym kierowcą, ale oczywiście nie ma się co denerwować, każdy się kiedyś uczył jeździć.
Co jest fajne to popołudniu masz opcję OT, czyli open track i możesz iść do grupy oczko wyżej, jeśli nie podstawiło się 20 aut z tej grupy na starcie i dopiero tam zaczyna się zabawa.
Zasady są dość proste – patrz w lusterka przygotuj się na sytuacje kiedy -jak Ci się wydaje, że osiągasz pierwszą prędkość kosmiczną – to właśnie ktoś Cię wyprzedza , a wyprzedzanie tylko na prostych co sporo ułatwia, ale i zaskoczyć może o czym później.
Jest mega bezpiecznie przy wyprzedzaniu planowanym, choć i tak zwykle musisz zdjąć z gazu nogę na chwilę, żeby koleś właśnie Cię wyprzedzający się spokojnie ustawił do następnego zakrętu.
Przynajmniej ja tak robię i podobnie miałem z tymi którzy dali się wyprzedzić.
Jest kultura, ludzie są ogarnięci i uważają na siebie bardzo.
Co jest boskie na TP to przewidywalność sytuacji – po latach uganiania się miedzy oponami jest czystą przyjemnością widzieć przed sobą nic tylko asfalt i jak mawiają niektórzy celujesz w czarne i każdą tarkę i masz dobry czas .
Ale do rzeczy poniżej opracowany przez Adama film jak to wygląda w realu i co najlepsze Adam zrobił piękne slow motion żebyście mogli złapać momenty w których trochę się musiałem skupić bardziej bo się deko działo .
Tu ważne oświadczenie:
1. Proszę się nie sugerować torem jazdy kierowcy – to mało doświadczony amator z dużym lękiem przed nadmierną prędkością i zbyt późnym hamowaniem co widać na filmie
2. W filmie brali udział z własnej nieprzymuszonej woli amatorzy i mimo usilnych starań nie doszło do bardziej spektakularnych zdarzeń tym niemniej nie próbuj tych kawałków slow motion powtórzyć bez treningu. Para kierowców uwieczniona na filmie trenuje razem od kilku lat w różnych pozycjach i choć nadal amatorsko to jednak potrafią trochę przewidzieć własne zachowanie.
Na koniec gratulacje dla kolegów w kolejności Piotrek RRRR z czasem 2,01 w NB zawstydza nie jednego ze mną na czele do tego Rocky 1,57 na 2 miejscu w klasie citi i Michał 1,55 oba czasy w NCFL (Tweety edition) wygrywa klasę wyniki poniżej .w 2 tabelach. Klasy w której było najwięcej mx5 i dla porównania tabela z czasami aut w stylu 350z, Evo X, Sub STI
Pozdro 600
Arturo Tiburon
Od redakcji – lepiej sugerować się tym torem 😉